Restauracja Róże i Zen przy toruńskiej starówce, zachwyca przede wszystkim zjawiskowym wnętrzem, ciepłym przytulnym - w moim odczuciu - "jak u babci". Zapach szarlotki, koronkowe serwety, bujany fotel i stare, czarno-białe zdjęcia sprawiają, że cofamy się niemal do lat 20' ubiegłego stulecia.
Jednak prawdziwy zachwyt czeka nas po przejściu wąskiego korytarzyka prowadzącego na podwórze. Podwórze okazuje się pięknym, bajkowym ogrodem, które urzeka od pierwszego wejrzenia.
Ceglane mury, meble, drzewa wyrastające pomiędzy stolikami i kwiaty - mnóstwo kwiatów, i tych żywych, i tych na obrazach czy obrusach. Zachodzące słońce pozostawia niezwykle ciepłą łunę, a delikatne lampy i świece tworzą niezapomniany nastrój.
Restauracja zasłynęła dzięki serialowi "Lekarze". Ja sama nie miałabym pojęcia o jej istnieniu! Na szczęście miałam przyjemność ją odkryć!
fot. Materiał prasowy serialu "Lekarze" |
Delektując się cudownym otoczeniem, zamówiłyśmy francuską zupę cebulową oraz zieloną jaśminową herbatę. Rachunek był bardzo niski - ok 45 zł za całość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz