niedziela, 1 grudnia 2013

INSIDE MY MAKE-UP BAG (DOMI)

Dzisiejszy wpis dotyczy tego, co można znaleźć w mojej kosmetyczce. Nie będzie to jednak tak szczegółowa recenzja, jakimi dzieli się z Wami Aga. Przygotowałam raczej krótki opis tego, co z czystym sumieniem mogę polecić każdej z Was.

Długo poszukiwałam odpowiedniego tuszu do rzęs, cieni, nie wspominając już o dobraniu odpowiedniego podkładu! Aktualny skład mojego zestawu do makijażu jest niezmienny od niemal 2 lat. Lubię testować nowości, ale jestem wierna kosmetykom L'oreal oraz MaxFactor.
Podkład L'oreal Lumi Magique N3: mój numer jeden. Idealnie maskuje drobne niedoskonałości, a na twarzy jest praktycznie nie wyczuwalny. Nie stwarza efektu maski, co dla mnie było priorytetem podczas poszukiwań ideału wśród podkładów. Jest lekki, delikatnie matowi cerę, a jednocześnie rozświetla i dodaje jej świeżości.

Korektor Max Factor 13: korektor w sztyfcie, bardzo dobrze kryje niedoskonałości oraz cienie pod oczami, co również ważne, jest trwały.

Puder prasowany Max Factor Creme Puff: transparentny, dopasowuje się do koloru cery czy podkładu, delikatnie go przyciemniając, idealnie matuje i wygładza makijaż.

Tusz do rzęs Volume Million Lashes: silikonowa szczoteczka pozwala bardzo precyzyjnie wytuszować rzęsy, rozdzielić je, pogrubić i wydłużyć! Co ważne nie skleja rzęs ani nie pozostawia grudek. Jest to mój ulubiony tusz, który używam nieprzerwanie od 3 lat, próbując przy tym kolejnych jego odsłon. Najnowsza wersja Excess - podobnie jak Agę - również i mnie urzekła.

Eyeliner Loreal Super Liner: eyeliner używam od roku, aplikacja jest bardzo łatwa - pozwala narysować subtelną, cienką kreskę jak i stworzyć efekt smooky eyes.

Cienie Urban Decay Naked2: aktualnie moje ulubione cienie, które wymagają szerszej recenzji, dlatego poświęcę im osobny post.

Róż Bourjois 34 Rose D'or: róż bardzo trwały i bardzo wydajny - aktualne opakowanie używam już 2 lata i pewnie starczy jeszcze na rok, dlatego mimo swej ceny wart jest zakupu.

Błyszczyk Loreal Shine Caresse: błyszczyk mam od niedawna, jest dość trwały, ale ma bardzo mocne pigmenty, dlatego ważne aby nie wybrać zbyt mocnego odcieniu lub też na co dzień nakładać bardzo cienką warstwę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ShareThis